środa, 27 sierpnia 2014

"Let it go & let God."

Ile razy w życiu chciałeś rzucić wszystko i uciec? Czułeś, że nikt nie docenia Twojej pracy i poświęcenia. Wszyscy wypominali Ci błędy i niedoskonałości. Spokojnie. Nie jesteś jedyny.

Moja terapeutka już kilkakrotnie podkreślała, że zamiast pomagać najbliższym w ich zadaniach, powinnam zając się sobą i swoimi potrzebami.
I tak zrobię. Skoro chcę dojść do czegoś w życiu, muszę się skupić na dążeniu do wyznaczonego celu. Wish me luck. XO

czwartek, 14 sierpnia 2014

Bezsenność.

Poszłam spać o 21-szej, obudziłam się o 3-ciej. Zasnęłam dopiero około 9-10. Nadal jestem zmęczona. Wrzuciłam posta o 6. i byłam pewna, że krótko po tym usnę. Tak się nie stało. Dawno nie miałam takiej nocy. To chyba przez nerwy. Muszę załatwić nową szkołę, a jednocześnie jestem w trakcie załatwiania nauczania indywidualnego i nie mam terminu do swojej psychiatry. Bez jej pisma nie będę go miała. A innemu lekarzowi raczej nie zaufam. Już i tak otworzyłam się przed ludźmi i powiedziałam co mnie gryzie. Przez lata było to dla mnie nie do pomyślenia. Poza tym leki mi się kończą. Tym bardziej muszę się do niej stawić. Sporo mi pomogła. I powiedziała, że bez problemu przy moim stanie może wystawić indywidualne.
A jak załatwię szkołę, to mam dzwonić do Zagórza i dowiadywać się o swój pobyt w szpitalu.

Tak jak od maja byłam pewna swojego pobytu, tak ostatnio zaczęłam nabierać wątpliwości. Zaczęłam obawiać się pogodzenia nauki z leczeniem. Chcę się wyleczyć, ale jednocześnie chcę skończyć szkołę.
Już za dużo razy zawaliłam, teraz muszę to naprawić. Nie wiem ile to będzie mnie dręczyć, ale chcę zmienić swoje dotychczasowe życie. Do najbliższego napisania. :)

Bądź silny. Bądź otwarty na innych. Pamiętaj o tych, którzy Ci pomogli.

Nie ważne co Cię w życiu spotkało, jesteś człowiekiem i masz prawo popełniać błędy. Życie to nie bajka Disney'a. Zawsze są dwie strony medalu. Trzeba być wdzięcznym za to co się ma.

Kiedy mam gorszy dzień staram się pamiętać o tym co mam. Kogo mam wokół siebie. A jestem typem, który znajomych może mieć wielu, ale prawdziwych przyjaciół zliczę na palcach jednej ręki. Staram się przeżywać każdy dzień tak abym go nie żałowała w obliczu śmierci. Jeśli coś pójdzie nie tak i "domek z kart" runie, odbudowuję go od podstaw.
Masz jakiś problem? Smutek, który Cię dręczy? Spróbuję Ci pomóc. Zrobię wszystko co w mojej mocy by rozświetlić Twój dzień i przywrócić pogodę ducha. Po prostu poproś. To nie wstyd prosić o pomoc. To odwaga. Chęć pokonania swojego problemu. Ja poprosiłam o pomoc i dziś jestem na dobrej drodze do wyzdrowienia. Trzeba tylko chcieć.


Robin Williams jest przykładem osoby, która pomagała innym, rozbawiała publiczność, ale sama nie mogła sobie poradzić z problemami życia osobistego. Niestety p. Williams potwierdził, że osoby, które śmieją się najjaśniejszej są najsmutniejsze. Wychowałam się na filmach z jego udziałem. Nie widziałam wszystkich. Do niektórych musiałam mentalnie dorosnąć. Niektóre, na przykład "Jumanji", mnie przerażają i nie umiem ich same obejrzeć. Dlatego, że był to człowiek, który mnie od zawsze bawił do łez, nie potrafię przemilczeć jego odejścia. Od małego chciałam go poznać. Jest najlepszym lekarstwem na doła. Nie zapomnę o Nim.

Rest in Peace, my friend.


A Tobie życzę siły do pokonania problemów. Jeśli mnie potrzebujesz, jestem i Ci pomogę. Trzymaj się mocno! 

niedziela, 3 sierpnia 2014

Urodziny.

W poniedziałek kończę 19 lat. Rok minął bardzo szybko. Do tego stopnia, że nie wyrobiłam się ze swoimi sprawami. Przez ten czas mój stan zdrowia się nie poprawił. Obiecałam sobie, że urodziny będą pamiętne. Chcę je spędzić z najlepszą przyjaciółką.
W piątek pojechałam z bratem po swój prezent urodzinowy (właśnie z niego piszę) i cieszę się ogromnie. Po trzech latach zmieniłam telefon. Poprzedni jest mocno obity, ale działający. :)

Wracając do urodzin - nie wiem co chcę robić ani gdzie. To trochę kiepsko. Nie lubię takich rzeczy robić na ostatnią chwilę.
Humor mam znakomity. Wracam do oglądania ulubionej części Pottera i zaraz do wyra. ;)
Dobranoc!